Etykieta na LinkedIn

Czego nie robić na LinkedIn?

Etykieta LinkedIn - co robić i czego nie robić w tym medium społecznościowym

LinkedIn to portal społecznościowy dla profesjonalistów, portal biznesowy, którego znaczenie w Polsce systematycznie rośnie. Jest najszybciej rozwijającym się medium społecznościowym dla profesjonalistów na świecie. O podstawach budowania marki osobistej, w tym o potrzebie określenia celu przyświecającego obecności w tym medium społecznościowym, pisałam już wcześniej (przeczytaj) i tej kwestii nie będę już dzisiaj poruszać.

W tym artykule chcę zwrócić uwagę na rzecz fenomenalną, która jednocześnie dostarcza mi wielu dylematów związanych m.in. z autentycznością i jej kluczowym znaczeniem w procesie budowania marki osobistej - na pewien zestaw zachowań, nazywany przez wielu "etykietą", który warto mieć na uwadze, będąc aktywnym na LinkedIn.

Czym jest etykieta? Najprostsza definicja zaczerpnięta ze Słownika Języka Polskiego mówi, że jest to „obowiązujący sposób zachowania się w jakimś środowisku” (https://sjp.pl/etykieta). Są zasady, które mówią, że w pewnych kulturach je się widelcem i nożem a nie palcami. Są takie, które mówią, że na rozmowę kwalifikacyjną nie zakłada się bluzki z głębokim dekoltem albo mini ledwo zakrywającej pośladki. I są normy zachowania na LinkedIn.


Skąd się wzięła etykieta LinkedIn?

Pamiętajmy, że jest to portal dla profesjonalistów, w którym nawiązujemy kontakty biznesowe. Treści publikowane w tej sieci stanowią dużą wartość, są publikowane przez praktyków biznesu, prezenterów telewizyjnych, redaktorów znanych czasopism, multimilionerów, a ty masz do nich bezpłatny dostęp, kiedy tylko masz na to ochotę. Możesz obserwować kogo tylko chcesz i inspirować się aktywnością takich osób jak Richard Branson, John C. Maxwell czy Bill Gates.

W związku z tym wartość tego portalu jest bardzo duża. Zarówno merytoryczna, jak i praktyczna wiedza leży tu na wyciągnięcie ręki i wystarczy po nią sięgnąć. Podobnie z kontaktami biznesowymi, które mogą zapewnić dodatkowe przychody w firmie, otworzyć nowe możliwości współpracy i wpłynąć pozytywnie na biznes.

Gdyby w portalu nie obowiązywały żadne zasady, to wyższa kadra menedżerska nie traciłaby czasu na obecność tutaj. LinkedIn odpowiada na potrzeby profesjonalistów contentem wysoce dopasowanym do potrzeb odbiorców. Jeśli chcesz oglądać pieski lub kotki, wejdź na Facebooka albo Youtube, gdzie dodatkowo możesz zapętlić film i spędzić oglądając te same kocie żarty całe popołudnie.

To nie dla nas, profesjonalistów. Tym bardziej nie w godzinach pracy, w których użytkownicy są najbardziej aktywni. My chcemy uczestniczyć w wartościowych, merytorycznych dyskusjach, z których wzajemnie możemy się wiele nauczyć. Chcemy rozwijać nasze firmy i w przerwie w pracy szukamy krótkich postów ze wskazówkami od osób, które przezwyciężyły problemy, które my mamy. Chcemy czytać poprawne językowo teksty. Rozwijać się poprzez lekturę.

Dlatego próby spłycenia LinkedIn spotykają się z tak wielką krytyką wśród stałych użytkowników. Co jakiś czas ktoś napisze na ten temat artykuł, doda post, w którym wyraża tęsknotę za czasem, kiedy to medium społecznościowe było nieskażone obecnością fanów Facebooka. To, co obserwujemy obecnie, to ewolucja. A ewolucja to ciągły proces zmiany, który zachodzi i którego nie można przerwać. Ściera się konserwatyzm z nowoczesnością, co wywołuje dyskusję, która pojawia się co jakiś czas w newsfeedzie. W mojej ocenie powtarzane w tych rozmowach zasady, normy, wskazania prowadzą do tego, że można je określać etykietą. 


Co robić i czego nie robić na LinkedIn?

I jak zachowywać się w tej sieci, by nie popełnić wizerunkowej gafy oraz pozostać autentycznym?

  1. Zadbaj o zdjęcie. Powinno pokazywać ciebie i odpowiadać zajmowanemu przez ciebie stanowisku. Zdjęcie bez męża/ żony, bez dzieci. Eleganckie, dobrej jakości.
  2. Uzupełnij informacje w profilu. Nagłówek, podsumowanie to absolutne podstawy. Podobnie doświadczenie i edukacja. Dla lepszej efektywności profilu warto wypełnić sekcje: Rekomendacje, Umiejętności, Projekty itp. Pokaż swoją wartość. Pisz o sobie językiem korzyści.
  3. Personalizuj wysyłane zaproszenia. To w dobrym tonie, choć wielu tego nie robi. W ten sposób budujesz świadomość swojej marki już od pierwszego kontaktu. To twoje pierwsze dobre wrażenie albo przynajmniej szansa na nie, z której korzysta tylko kilka procent społeczności.
  4. Odbieraj wiadomości. I odpowiadaj na nie.
  5. Nie proś o rekomendacje nieznajomych. Chciałabym, aby to było oczywiste. Osoba, która wystawia rekomendacje poświadcza swoją opinią twoje kompetencje. To nie może być byle kto. Warto prosić o rekomendacje osoby, z którymi rzeczywiście współpracowaliśmy. Idealnie, jeśli mają dopracowany profil na LinkedIn, dzięki czemu opinia staje się bardziej wiarygodna.
  6. Nie proś o potwierdzenie umiejętności. To prawdziwa gratka. Wchodzisz w profil osoby obserwowanej i widzisz, że ponad 99 osób potwierdziło jej 25 umiejętności. Myślisz: „Wow!”. To taka wisienka na torcie. Jednak umiejętności powinny być potwierdzane „z dobroci serca”, w wyniku obserwacji twoich działań i lektury twoich postów oraz artykułów.
  7. Nie zapomnij o spersonalizowaniu adresu url. Dlaczego? Bo nie jesteś ciągiem cyfr. I być może chcesz, by twoje imię i nazwisko wyświetlało się częściej w wynikach wyszukiwania.
  8. Nie hejtuj (Czy takie słowo w ogóle istnieje?). Na LinkedIn nie zaobserwowałam zjawiska hejtu. Fakt, spory merytoryczne i burzliwe dyskusje są na porządku dziennym i to dzięki nim pracujemy na szacunek w sieci, możemy się z nich również wiele dowiedzieć. Jeśli spotkasz się z hejtem, blokuj. I nie hejtuj, chyba że zależy tobie na zbudowaniu marki osobistej hejtera. Ale w takim przypadku nie wiem, jak trafiłeś na mój artykuł i doczytałeś tak daleko.
  9. Nie dodawaj kontaktów do swojej listy mailingowej. Otrzymałam wiele maili od osób z mojej sieci na LinkedIn. W jednym przypadku ewidentnie zostałam dopisana do listy mailingowej. Wiem, bo mogłam się z niej wypisać. Pomijam kwestie GIODO/ RODO, a więc aspekt prawny. Skupiam się bardziej na etycznym. Denerwuje mnie, gdy ktoś traktuje mnie jak kolejny numerek na liście subskrybentów. Jesteśmy znajomymi na LI, więc możesz do mnie wysłać wiadomość w tej sieci. Możesz zaproponować śledzenie swoich aktywności a nawet zapisanie się na newsletter. Ale nie dopisuj mnie, proszę, do żadnej listy wbrew mojej woli. To nieładne.
  10. Unikaj mowy nienawiści, rozmów o polityce, o głodujących dzieciach w Afryce, o aborcji i eutanazji, o religii. Każdy z nas ma swoje poglądy na te tematy. Ja kieruję się zasadą mówiącą, że staram się nie dostarczać moim odbiorcom treści, które budzą skrajne emocje i jest wielce prawdopodobne, że pod moim postem wywiąże się nieprzyjemna dyskusja. Niełatwo zdobyć przyjaciół, więc po co na własne życzenie robić sobie wrogów?
  11. Nie myl LinkedIn z Facebookiem, Instagramem itp. Jeśli dotychczas korzystałeś tylko i wyłącznie z medium społecznościowego Marka Zuckerberga, to naturalne, że wyniosłeś z niego wzorce zachowania, które obowiązywały tam. Pamiętaj jednak, że na LinkedIn mało kto doceni twoje selfie,zdjęcia z wakacji, rumiane twarze twoich dzieci. Zanim opublikujesz coś, co zupełnie nie pasuje, obserwuj innych i wyciągaj wnioski.
  12. Na LinkedIn reprezentujesz nie tylko siebie, ale także organizację, dla której pracujesz lub firmę, którą prowadzisz. W związku z tym warto brać pod uwagę etykę firmy, zasady, które w niej panują, by np. nie pospieszyć się z informacją, która nie powinna ujrzeć światła dziennego. Znane są przypadki osób, które zostały zwolnione przez jeden nieodpowiedni wpis na Twitterze. Nie popełnij tego błędu. Pamiętaj, że twój pracodawca może mieć profil w tym medium społecznościowym i może obserwować twoje działania. Podobnie twoja własna firma może zyskać na budowaniu marki osobistej na LinkedIn, ale równie dobrze może wiele stracić, jeśli nie przemyślisz swojej aktywności.
  13. Nie traktuj LinkedIn jako portalu randkowego. Kropka. Jeśli ktoś ci się naprawdę podoba, przenieś kontakt do świata rzeczywistego i nie psuj profesjonalnego charakteru tego medium swoimi miłosnymi wyznaniami.

To tylko niektóre z aktywności, które warto i których nie warto robić na LinkedIn. Kluczem do zrozumienia zasad funkcjonowania tego portalu jest aktywność i wnikliwa obserwacja oraz wzajemny szacunek.

Szkolenia z LinkedIn - oferta kursów prowadzonych przez Monikę Gawanowską

Zapoznaj sie z kursami